W koncu nabralam odwagi zeby skorzystac z palety kolorystycznej na TCR i zgadnijcie co sie stalo? Spoznilam sie z deadlinem! Cos nie tak z tym licznikiem odliczajacym pozostaly czas, wydawalo mi sie ze zdaze zrobic zdjecie w swietle dziennym zanim termin uplynie. Trudno...
Na szczescie uzylam tez szkicu z pencillines, tutaj jeszcze zdaze :)
http://www.pencillines.com/2011/03/sketch-231-and-farewell.html
W koncu mialam okazje uzyc tego pieknego papieru z ILS, roze wlasnej produkcji wg kursu z ktorego juz kiedys korzystalam i bardzo polecam, dzieki Sasilla!
http://kuchnia-pelna-cudow.blogspot.com/2011/02/zapraszam-na-kawe.html
Moje roze wciaz nie sa tak piekne, ale trening czyni mistrza-mam nadzieje, w kazdym razie zabawa przy tym jest swietna. Pozdrawiam serdecznie!
I finally got brave enough to try a colour pallette #51 from TCR
http://thecolorroom.ning.com/
and guess what? I missed the deadline! I don't get how this timer counting down works, seemed that I will manage to take the photo in the daylight before the time is due. Tough luck:(
Luckily I also used the sketch from pencillines, this one is still on, I need to hurry :)
http://www.pencillines.com/2011/03/sketch-231-and-farewell.html
This beautiful paper is from ILoweScrap, flowers mainly handmade.
I used the course which I've came across on Sasilla's blog, check this out
http://kuchnia-pelna-cudow.blogspot.com/2011/02/zapraszam-na-kawe.html
Thanks for stopping by!
No comments:
Post a Comment