Idac sladem Finn nabylam 2 najtansze biale ramki w IKEA i rzucilam sie do alteracyjnej pracy :) Ramke najpierw odrapalam troche papierem sciernym, zeby klej na pewno sie trzymal. A reszty pewnie sie domyslacie- papiery i stemple :)
Do oklejenia ramki wykorzystalam papier Annalee Primy a na nim odbilam rozmaite stemple. Tu musicie mi wierzyc na slowo bo nijak nie moge uchwycic tego na zdjeciu-stemple sa embossowane pudrem Antiquities, stad matowy chropowaty efekt i cudowny kolor (California Stucco).
We wnetrzu ramki odbilam te same stemple, tym razem bez embossingu a jedynie distressem Tattered Rose. Czesc stempli odbilam brazowym tuszem, ale po namysle doszlam do wniosku, ze kolor jest zbyt intensywny, wiec zamalowalam stemplowania gesso - stemple sa przy dokladnym przyjrzeniu sie wciaz widoczne ale nie dominuja.
Elementy papierowe wycielam z papierow Pink Paislee i Graphic45, a te ktore nie sa przyklejone na amen do ramki podkleilam na kartonie i pomalowalam crackle paint.
Pozdrawiam cieplo!
PS. Przepraszam , ze nie pisze zadnych komentarzy na Waszych blogach-wciaz mam problem z ich zostawianiem, blogger mnie caly czas wyrzuca:( Ale zagladam regularnie!
1 comment:
O, to jakiś wirus ramkowy szaleje, bo za mną też chodzi zrobienie takiej ramki (tylko Ikei w pobliżu nie mam).
Bardzo podoba mi się kompozycja kwiatowo-motylkowa. Całość jest delikatna i subtelna.
Post a Comment